wtorek, 21 czerwca 2016

ostatnie dni

Ostatnie dni upłynęły pod znakiem mocnych burz, jeszcze silniejszego wiatru, gradu oraz pięknych zachodów słońca. Oczywiście wszystko zostało przeze mnie idealnie uwiecznione.
TUTAJ i TUTAJ macie pokazane jak wyglądała piątkowa ulewa w Warszawie. Coś okropnego. Nigdy w tym mieście czegoś takiego nie widziałam.
Po burzy i ulewie wyszłam na spacer z psem i...byłam w szoku. Jak zauważyłam niedaleko mojego przystanku autobusowego straż pożarną, od razu wiedziałam, że musiało się coś niezłego wydarzyć.
 Przedstawiam Wam zdjęcie drzewa, które runęło pod blokiem mojej mamy.
Jedno z kilku w okolicy. 

Maksio







Jak Wasz piątek minął? No i weekend oczywiście! 
Też tak przyszalało?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw komentarz, to mnie niesamowicie motywuje!:)

fotograficzna przygoda

Kilka miesięcy temu założyłam fanpage na facebook'u. Niedawno profil na instagramie (fotograficzny oczywiście). Rozkręcam powoli to, co ...