Jestem taka zadowolona!
W końcu nadeszły wiosenne chwile, co oznacza jedno... Tosia idzie do fryzjera. Tosia to mój mały psiak.
Tak bardzo lubię kiedy odbieram ją od psiej fryzjerki, a ona jest taka urocza!
środa, 30 marca 2016
czwartek, 24 marca 2016
Warszawskie spacery
Napisała do mnie wczoraj siostra z propozycją zdjęć. Pogoda idealna, więc...czemu nie?
Wybrałyśmy się do Królikarni i...jestem pozytywnie zaskoczona zdjęciami.
Wybrałyśmy się do Królikarni i...jestem pozytywnie zaskoczona zdjęciami.
środa, 23 marca 2016
planer
Zaczęłam być bardziej zorganizowana. Do tego jednak trzeba miejsca, by móc pilnować dat, spotkań, ważnych wydarzeń...
Szukałam w empikach i podobnych miejscach jakiegoś fajnego kalendarza, ale...nic. Nie mogłam znaleźć nic sensownego dla mnie.
I dobrze, że nie kupiłam. W domu znalazłam coś, co mi wystarczy na dłuuuugo.
Wkłady można wymieniać, no i to jest najlepsze!
poniedziałek, 21 marca 2016
lip care
Należę do tej grupy (chyba mniej licznej), która się nie maluje. Dosłownie. Zero czegokolwiek. Od czasu do czasu zdarzy mi się pomalować rzęsy, jednakże... nie potrzebuję tego, moje rzęsy są długie i gęste, więc reguły nie zaprzątam sobie tym głowy. Żadnych kresek, cieni, nic. Dziwne? Nie wiem. Nie przepadam za malowaniem się, co nie oznacza, że czasami czegoś nie użyję :)
Usta to jednak inna sprawa. Lubię je malować. Czy to na czerwono, czy tylko ochronnie czymś bezbarwnym.
Dzisiaj chciałam się podzielić z Wami tym, z czym się nie rozstaje na długo.
piątek, 18 marca 2016
środa, 16 marca 2016
stare miasto
Dziś krótko. Z przyjaciółką wybrałam się na Stare Miasto w Warszawie. Trzeba było skorzystać z ładnej pogody.
Przy okazji trochę zdjęć wyszło.
Przy okazji trochę zdjęć wyszło.
niedziela, 13 marca 2016
urodziny
Dziś obchodzi urodziny moja siostra. 13 lat...ach, kiedy ja tyle miałam? niby tak niedawno, a to już 8 lat temu... jak ten czas leci...
sobota, 12 marca 2016
czas na zmiany
Tak jak mówi tytuł posta... Czas na zmiany. Na serio.
We wrześniu rozpoczęłam teoretyczny egzamin na prawo jazdy. Na poczatku października poszłam z przyjaciółką zapisać się na jazdy. Niestety nie było osoby, która mogłaby nam te jazdy rozpisać, więc wyszłyśmy. ( część którą płaci się przed pierwszymi jazdami dałam). Przyjaciółka zadzwoniła później do szkoły jazdy i się zapisała, a ja... do tej pory nie wyjeździłam ani jednej godziny. Dlaczego? Szczerze mówiąc...straciłam pewność. HA HA jak to brzmi? Żałośnie, na pewno.
Z perspektywy czasu trochę żałuję, bo jeśli dobrze by poszło...mogłabym w swoich dłoniach trzymac juz prawo jazdy. Cóż.
Na tygodniach chłopak trochę mnie podszkoli i oswoi bardziej z autem i biorę się za jazdy oficjalnie.
Czy ktoś z Was tez kiedyś zwątpił w swoje możliwości i zrezygnował na jakiś czas z czegoś?
We wrześniu rozpoczęłam teoretyczny egzamin na prawo jazdy. Na poczatku października poszłam z przyjaciółką zapisać się na jazdy. Niestety nie było osoby, która mogłaby nam te jazdy rozpisać, więc wyszłyśmy. ( część którą płaci się przed pierwszymi jazdami dałam). Przyjaciółka zadzwoniła później do szkoły jazdy i się zapisała, a ja... do tej pory nie wyjeździłam ani jednej godziny. Dlaczego? Szczerze mówiąc...straciłam pewność. HA HA jak to brzmi? Żałośnie, na pewno.
Z perspektywy czasu trochę żałuję, bo jeśli dobrze by poszło...mogłabym w swoich dłoniach trzymac juz prawo jazdy. Cóż.
Na tygodniach chłopak trochę mnie podszkoli i oswoi bardziej z autem i biorę się za jazdy oficjalnie.
Czy ktoś z Was tez kiedyś zwątpił w swoje możliwości i zrezygnował na jakiś czas z czegoś?
środa, 9 marca 2016
last days
Ostatnie dni nie należą do najciekawszych. Weekend spędzony jak każdy od dłuższego czasu (w rodzinnej miejscowości mojego chłopaka), popołudnia spędzane na oglądaniu serialu (który szczerze kocham), nic specjalnego.
wtorek, 1 marca 2016
fotograficzne maleństwo
Jakiś czas temu zamówiłam poprzez jedną ze stron z różnymi (naprawdę różnymi- obudowy na telefon, słuchawki, power banki, torby, skarpetki, poduszki i inne przeróżne gadżety!) malutkie (teoretycznie) cacko do swojego telefonu. Jako że lubię robić zdjęcia skusiłam się na teleskopowy obiektyw do mojego telefonu.
Nigdy przedtem nie miałam żadnego obiektywu do komórki. Nawet tych malutkich- macro, szerokokątny, fish eye. Te tylko pożyczyłam od przyjaciółki do "zabawy".
Dzisiaj zapukał listonosz i w końcu mam!
Nigdy przedtem nie miałam żadnego obiektywu do komórki. Nawet tych malutkich- macro, szerokokątny, fish eye. Te tylko pożyczyłam od przyjaciółki do "zabawy".
Dzisiaj zapukał listonosz i w końcu mam!
Subskrybuj:
Posty (Atom)
fotograficzna przygoda
Kilka miesięcy temu założyłam fanpage na facebook'u. Niedawno profil na instagramie (fotograficzny oczywiście). Rozkręcam powoli to, co ...

-
Od jakiegoś czasu w głowie siedział mi plan założenia strony na facebook'u, promującej moje zdjęcia. (dokładniej to te, które JA robię i...
-
Z racji tego, że pogoda w ostatnich dniach nas wyjątkowo rozpieszcza, wybrałam się z chłopakiem do Warszawskich Łazienek Królewskich. Co pr...