Cześć Wam! Dość długo mnie tu nie było, a ostatni weekend sprawił, że pojawiło się u mnie trochę zdjęć i stwierdziłam, że znowu muszę wziąć się za umieszczanie tutaj notek :)
Weekend spędziłam z chłopakiem, w jego rodzinnej miejscowości.
Weekend był spokojny. Sobota wieczór w kinie, a poza tym- odpoczynek w domu :)
Powiem Wam, że nie pałam wielką miłością do kotów (bardziej lubię psy!), ale w ostatnim czasie lekko się z nimi oswoiłam i czasami nawet są to wdzięczne istoty.
Ten oto Łobuz ze zdjęć- tylko widząc aparat, nagle spoglądał w stronę obiektywu.
Urodzony model!
moje dwa kociaki:)
poniżej macie 2 zdjęcia z wyprawy do Puław w sobotnie popołudnie.
2 kolejne- przed-kinowe
a tutaj na koniec macie moją ukochana Tosię
jestem pod wrażeniem tych zdjęć, a to tylko dlatego, że tego psiaka uchwycić ŁADNIE bez ruszania się na zdjęciu jest ciężko.
Jak Wasz weekend?